Admin
Administrator
Dołączył: 27 Lis 2014
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:59, 29 Lis 2014 Temat postu: Recenzja gry Dragon Age: Inkwizycja |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Trailer:
https://www.youtube.com/watch?v=xnXlKrBItc0
Rok 2014 z pewnością zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych w historii gier RPG. To w tym roku mieliśmy okazję zagrać w m.in. Dark Souls 2, South Park: Kijek Prawdy, Divinity: Grzech pierworodny, Diablo 3: Reaper of Souls czy niedawno wydane Legends of Grimrock II. Jak dotąd nie otrzymaliśmy tak wielu różnorodnych reprezentantów tego gatunku, które jednocześnie trzymałyby tak wysoki poziom. Do tego zacnego grona na samym finiszu dołącza również najnowsza gra studia BioWare, czyli Dragon Age: Inkwizycja. Po słabszej drugiej odsłonie serii Kanadyjczycy udowadniają, że jednak znają się na swojej pracy i nadal potrafią tworzyć prawdziwe arcydzieła.
W Dragon Age: Inkwizycja ponownie trafiamy do szarpanej konfliktami krainy Thedas, która i tym razem potrzebuje bohatera. Choć scenariusz trzeciej odsłony serii raczej nie grzeszy oryginalnością i jest dość klasyczną historią bohatera ratującego świat, to na duże brawa zasługuje sposób jego poprowadzenia oraz jakość prezentacji. W odróżnieniu od większości RPG-ów fantasy, nie dokonamy cudów w pojedynkę czy małą grupką bohaterów. Jako założyciel tytułowej Inkwizycji będziemy musieli wzmocnić siłę naszej organizacji, zdobyć potężnych sojuszników oraz osiągnąć odpowiednie wpływy zanim wyruszymy na ostateczną bitwę. Cele te zrealizujemy poprzez wykonywanie zadań, zarządzanie naszym wojskiem czy dyplomacją, a także dbanie o odpowiednie zaopatrzenie. Twórcom Dragon Age’a udało się w rewelacyjny sposób wzbudzić poczucie przynależności do większej organizacji. Dopiero poprzez jej działania będziemy w stanie wpłynąć na losy świata. Jest to dużo bardziej wiarygodne, niż historia samotnego bohatera, przez którym klękają najpotężniejsi władcy.
W grze spotkamy wielu starych znajomych, a wśród nich Varricka i jego wierną kuszę Biankę.
Duży wpływ na pozytywny odbiór fabuły mają oczywiście dialogi. Wszystkie one zostały zdubbingowane i niemal wszystkie dobrze napisane. Choć zdarzają się czasami dziwnie zagrane kwestie, to jest ich zadziwiająco mało, jak na tak olbrzymią ilość materiału. Do gry powraca również zapoczątkowane w pierwszym Mass Effect koło dialogowe, ale zostało ono mocno zmienione od czasów Dragon Age II. Zniknął sztuczny podział na odpowiedź dobrą, złą i „śmieszną”. Zamiast tego wypowiedzi oznaczone są ikonami, które pozwalają określić emocje, jakie towarzyszą konkretnemu zdaniu. Dzięki temu łatwiej dokonać dobrego wyboru i trudniej o sytuację, w której nasz bohater powie coś, czego się zupełnie nie spodziewaliśmy. Pewnym zaskoczeniem jest natomiast fakt, że zniknęła możliwość odegrania roli antybohatera. Tym razem zawsze dążymy do takiego czy innego dobra, ale to już od nas zależy, co uznamy za sprawiedliwe czy honorowe. Możemy być łaskawym przywódcą, który uniewinni przetrzymywanego w lochach więźnia lub skazać nieszczęśnika na szybką śmierć. Jest to krok w dobrym kierunku, gdyż znane z poprzednich części kwestie złego bohatera zawsze brzmiały sztucznie i były mało przekonujące. Pozwalały raczej odgrywać rolę zakompleksionego łajdaka, a nie interesującego antybohatera.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Admin dnia Sob 13:42, 06 Gru 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|